sobota, 13 lutego 2010

Czarny skarb


Droga Agato, Kochany Mikołaju

Dawno nie pisałem, bo jak wiecie sesja była na wykończeniu, a po niej zaliczyłem udany wypad w nasze piękne polskie góry. Jednak po powrocie, który miał dziś chwilę przed 7 rano miejsce, postanowiłem nadrobić zaległości i zdecydowałem obejrzeć film Precious: Based on the Novel Push by Sapphire, zwany dalej "Precious", który jest nominowany do Oscara.

Reżyserem i producentem filmu jest Lee Daniels, z jego dorobku znamy tylko Monster Ball z oscarową Halle Berry, którego właśnie był producentem. "Precious" kręcony był z ręki i trzęsąca się kamera sprawia wrażenie jakbyśmy stali z boku wydarzeń, które dzieją się na ekranie. Scenariusz można określic, jako życiowy, ale po krótkim zastanowieniu dochodzę do wniosku, że natłok krzywd jakie spadają na główną bohaterkę jest przerażający i niespotykany. Clareece Jones - zwana przez wszystkich Precious, jest nastolatką z Harlemu. Ma problemu w szkole, w domu, nie potrafi zaakceptować siebie i zachodzi w ciążę, przez co zostaje usunięta z miejsca edukacji. Jednak na swojej drodze spotyka osoby, które ją wspierają i pomagają jej przezwyciężać trudności.

Wielkim plusem filmu są aktorki, które są zresztą nominowane do Oscara. Jak dla mnie Mo'Nique, która wcieliła się w rolę matki jest murowaną kandydatką do nagrody. Jej postać jest odrażająca jednak aktorce udaje się tak poprowadzić grę, że widz na odczuwa do niej współczucie. Gabourey Sidibe odtwarzająca, główną bohaterkę, zaliczyła tym filmem swój debiut, co również na pewno członkowie Akademii będą brali pod uwagę decydując, komu przyznać statuetkę. Nie można zapomnieć o Mariahi Carey, grającą piękną, inteligentną i wspaniałą panią z opieki socjalnej. Na początku gdy zobaczyłem Carey, myślałem że będzie to największy niewypał filmu, jednak szok, zdziwienie i prawdziwe brawo --> z ust Kaliguli, który ma wypisaną na czole degenerację.

Podsumowując film raczej nie nadaje się na wyprawę z drugą połówką. Jest to ciekawy obraz jak wygląda 'rodzinne piekło', którego często jesteśmy świadkami, a nie potrafimy zareagować. Precious warto zobaczyć jednak to co tam widzimy momentami odrzuca, boli i przeraża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz